Antyki mogą być więcej warte niż myślisz

Czy można zrobić dobry biznes sprzedając stare meble, porcelanę?
Myślę, że tak. Bardzo dużo ofert na portalu Allegro.pl świadczy o tym, że na rynku jest mnóstwo ofert. Jest dużo osób, które pasjonuje, zajmuje się handlem starociami, ale też jest dużo osób, które szuka takich rarytasów.

Osobiście nie widzę nic ciekawego w starym meblu, ale wiem, że są ludzie- prywatni kolekcjonerzy, którzy są skłonni wyłożyć sporą sumkę pieniędzy, aby zdobyć nowe cacko. I nie jest to istotne, że komoda ugina się już od nadmiaru porcelany – ten jeden przedmiot, jest unikalny i wyjątkowy, takiego nie uraczysz w Polsce lub być może kilka egzemplarzy. Dla kolekcjonerów to prawdziwa gratka, zdobyć takie cudeńko. Można się nim pochwalić na spotkaniu z innymi kolekcjonerami.

Wartość prywatnych kolekcji czasem przekracza najśmielsze oczekiwania. Wyobraź sobie 5 talerzy wartych 30 tysięcy złotych. Przypuszczam, że kolekcjonerzy antyków są dobrymi klientami agencji ubezpieczeniowych – jeśli posiada się pewien majątek to warto go ubezpieczyć przed kradzieżą bądź jakimikolwiek zniszczeniami. Ciężko byłoby odzyskać raz zainwestowane pieniądze. Bo antyki to także inwestycja – podobnie jak grunty i inne nieruchomości z czasem mogą przybierać na wartości. Jeśli IX wieczne lustro antyk w 2000 roku ma wartość 10 tysięcy, to można się spodziewać, że za 50 lat jego wartość znacznie wzrośnie.

Wśród antyków znacznie dużą część przedmiotów stanowią obrazy. Ostatnio oglądałam świetny, stary film – jaś Fasola. Został wysłany do prezentacji obrazu znanego malarza, jednak w wyniku niefortunnych – jak to u Jasia bywa sytuacji obraz został zniszczony. Po wielu perypetiach, udało się mu tak zrobić, aby nikt nie dowiedział się o tej sprawie. Świetny film, należący do kina familijnego.

Wracając do pierwszego zdania, uważam, że jeśli ktoś się pasjonuje antykami to śmiało może zakładać biznes – wciąż jest dużo ludzi, którzy traktują antyki i sztukę jako hobby swojego życia. Uważam, ze jeśli ktoś łączy pasję z zarabianiem to zawsze dobrze na tym wychodzi. Trzeba umieć odnaleźć radość z życia, z pracy. Nie ma nic bardziej dobijającego niż niefajna praca, do której nie ma się ochoty chodzić. W dodatku mamy nad sobą szefa, który w zależności od humoru rożnie podchodzi do rozmowy z pracownikiem – w swojej firmie sami sobie jesteśmy szefami.

Jeśli masz antyk, a chcesz się go pozbyć – nie wyrzucaj. Z pewnością nawet meble kalwaryjskie mają swoją wartość – wyrzucając je być może pozbawiasz się możliwości wzbogacenia się o 500 zł. Piechotą nie chodzi, a może przybliżyć się do uzbierania kwoty, na nowe, wymarzone bardziej komfortowe auto. Nawet z pozoru nie wyglądające na cenne, filiżanki leżące w piwnicy bądź lustro mogą być bardzo pożądane przez kolekcjonerów. W przypadku lustra najistotniejszą rzeczą jest rama – czasem przykurzona, odrapana po renowacji jest świetnym przedmiotem na licytację antyczną. Nie ma nic lepszego na świecie niż pozbyć się niechcianych przedmiotów i jeszcze wziąć za nie fajną kwotę pieniędzy.

kopalniamarzen.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here